Poniższy tekst (jego tłumaczenie) powstał na podstawie audycji radiowej radia Deutschlandradio Kultur – reportażu Christine Rubarth.
Reportaż z dnia 30.01.2011r.
Podróż do stron rodzinnych: Poszukiwanie śladów na Pomorzu
Reportaż Christina Rubarth
A 1a Muzyka w hotelu
A 2b
“Gdzie teraz jesteśmy? – Jesteśmy teraz w Lesznie … – Tak. – Dziś obierzemy pierwszą trasę przez Szukowo”.
T 1
Spotkanie w sali Pałacu w Leźnie. Wiejski hotel na południowy wschód od Gdańska. Poranne promienie słońca spadające na ciemno zieloną tkaninę tapety, rzucają cienie na meble w stylu biedermeier.
A2 Strona
T 2
Maciej i Hanne stanęli przy mapie: Maciej, polski przewodnik oraz urodzona w latach 20. XX wieku – Hanne, niemiecka emerytka, która poszukuje miejsc, które zna tylko ze słyszenia z opowiadań swojej rodziny. Hotel jest dla nich początkiem podróży.
Stąd chcą rozpocząć poszukiwania i tchnąć życie w opowiadania rodziców Hanne. Chcą zobaczyć miejsce gdzie się urodzili i wychowywali, w którym dworku matka Hanne zarabiała pierwsze pieniądze jako pokojówka, odkryć miejsca, którymi jej rodzice się zachwycali w młodości: łąki, na których się bawili, las, w który zbierali w lecie jagody. Pomorze, leżące przed nimi na kartach papierowej mapy, to płaski teren między Szczecinem i Gdańskiem, na wybrzeżu Morza Bałtyckiego w Polsce, która to do 1945 roku było ziemią niemiecką. Małe uliczki, mnóstwo piasku, duża ilość bagien, rzadko występujące większe miasta.
A 3 Hanne
“Moja matka urodziła się w Krępie, a wychowała w Pogorzelicach.”
T 3
Hanne, około lat 60, ciemnowłosa kobieta o sportowej sylwetce, opowiada Maciejowi o najważniejszych postaciach w jej życiu. Z każdą opowieścią, każdym wspomnieniem, każdym zdjęciem, które mu pokazuje, odkrywa przed Maciejem historię urodzin i życia jej rodziców. Już co prawda nie żyją, nie mogą powiedzieć skąd pochodzą, gdzie się poznali, jak – jeszcze bez ślubu i bez dzieci – musieli uciekać z Pomorza do Niemiec do Nadrenii i zamieszkać w Krefeld.
O 1 Simone
“Tato, możesz przenieść zdjęcia i resztę dokumentów?”
A 4a Kroki
A 4b Jazda samochodem
“Czy tego chcemy? Wszystko wyjaśnimy.”
T 4
Hanne jest z mężem Theo, swoją córką Simone, z synem Jürgenem i trzyletnią wnuczką Lilit. Maciej, młody Polak w kraciastej koszuli w spodniach, czyta mapę drogową. Jürgen siedzi obok niego za kierownicą szarego Transportera.
O 2 Hanne
“Jestem bardzo podekscytowana…”
A 5 Ruszanie samochodu
“Ruszam teraz tylko na rozkaz!”
T 5
Pierwszy cel: wieś Langeböse, teraz nazywana Pogorzelice, ostatni dom rodziców Hanne, aż do roku 1946. Po drodze – starej drodze cesarskiej nr 2 – mijamy Gdynię, podążając w kierunku zachodnim. Za oknem samochodu przemija jałowy krajobraz, przełamana wiatrem brzoza.
O 3 Simone
“Przewertowałem w zeszłym roku w czasie wakacji z mamą skrzynkę ze starymi fotografiami, które spowodowały to, że chcieliśmy wrócić tu ponownie, na Pomorze, do Polski.”
T 6
Simone sprezentowała swojej mamie podróż z okazji jej 60. urodzin. “Chcieliśmy przyjechać tutaj wcześniej, kiedy żyli jeszcze dziadkowie, ale zawsze było coś” – mówi. Kilka zdjęć dziadków z lat 30. są teraz podstawą tej podróży. Jest to swoisty podróż ze zdjęciami i przekazanymi wspomnieniami – ale bez tekstu. Maciej prowadzi biuro podróży “HeimatReise” we Frankfurcie. Biuro “HeimatReise” pomaga Niemcom w przeprowadzeniu poszukiwań i organizacji indywidualnych podróży do Polski i Obwodu Kaliningradzkiego, do miejsc związanych z osobistą i rodzinną historią przodków. Za organizację wycieczki odpowiedzialny jest Maciej Rokita (osobisty towarzysz podróży z ramienia biura podróży), jest on jednocześnie tłumaczem, opłacanym za każdy dzień towarzyszenia.
O4 Simone
“Pomysł, że odbędziemy podróż sami do miejsc rodzinnych bez znajomości języka polskiego, bardzo mi się nie podobał, dlatego też bardzo ważne jest to, że jest ktoś, kto pomoże nam w tłumaczeniu i ewentualnym wyjaśnieniu aktualnym mieszkańcom tych rejonów, dlaczego akurat teraz chcieliśmy odwiedzić te miejsca, bez tłumaczenia się czego teraz, po tylu latach, chcemy.”
A 6a Jazda samochodem
T 7
Teraz Maciej pilotuje kierującego samochodem syna Jochena. Ten unika dziur i kieruje samochodem na nierównych drogach. Mijamy znaku “Pogorzelice”. “Za zakrętem jest zjazd.”
A 6b Kurczaki i kury
T 8
Przy drodze za znakiem “Uwaga krowy”, uciekają z drogi kurczaki i kury. Domy są stare, krzywe ogrodzenia, z większości odpada farba. Niewiele pozostało z wiekowej historii wsi. Hanne trzyma kartkę papieru w ręku, rysunek kuzyna, na niej narysowane ołówkiem linie przedstawiające drogi, zakręty, domy, studnię.
O 6 Maciej i spółka
“Tu jest wolne miejsce, tutaj mieszkała babcia – tam jest nawet widoczne na zdjęciu kopiec – Tak – Czy chcesz, aby się tutaj zatrzymać?”
A 7, wysiadanie z samochodu, szum wiatru
T 9
Jesteśmy na zewnątrz, rozglądamy się uważnie. Z prowizorycznie połatanej drogi asfaltowej wystaje kostka brukowa starej drogi. Lodowaty wiatr wprawia w ruch wywieszone na sznurkach pranie. Hanne chowa ręce w kieszeniach płaszcza. Pożółkłe zdjęcie, które trzyma Simone, pokazuje studnię na skraju ogrodu.
O 7 Simone (stosunkowo duża ilość wiatru)
“Jesteśmy teraz na łące między studnią a polami. Nieruchomość znajduje się naprzeciwko bramy.”
T 10
Z domu dziadków nic nie pozostało. Naprzeciwko prowizoryczne pozostałości gospodarstwa z siedemnastego wieku. Ostatnim właścicielem przed drugą wojną światową była stara szlachecka rodzina von Massow w Dolnej Saksonii. “Oboje rodzice tutaj pracowali”, mówi Hanne – „i poznali się tutaj nawzajem”. Matka była o kilka lat starsza od ojca – to dosyć nietypowe w tamtych czasach. Człowiek – wąsy, zielony sweter – pochyla się nad ogrodzeniem swojego ogrodu, patrząc na grupkę małej niemieckiej rodziny. Maciej idzie do niego, zadaje pytania. “Wiedza mieszkańców jest najlepszym informatorem” – mówi. „Często wiedzą oni więcej niż archiwa”.
A 8 Głosy w języku polskim
“Były dwa domy, podpiwniczone…”
T 11
Polak ochoczo odpowiada. Jest zadowolony z rzadkiej wizyty. Rozmawia i rozmawia. Pomimo przyjaznego, ale stanowczego “Dziękuję, do widzenia”, Macieja, Polak nie przestaje rozmawiać. Maciej kłania się i opuszcza drzwi domostwa.
A 9a
“Do widzenia, pani, Do widzenia!”
O 8 Maciej
“Mieszka tu dopiero od roku, powiedział, że nie wie zbyt dużo, że jest tutaj tylko stacja LPG. Pozostał stary pałac, ale nadal żyje tutaj kilku starszych mieszkańców.”
A 9b
T 12
“Pałac” jest to bielony dworek. Pozostałości lamp z kutego żelaza i stare okna z dużą ilością szprosów wciąż opowiadają o dawnym dobrobycie. Teraz nic.
O 9 Hanne
“Tutaj Simone, to jest to miejsce!”
T 13
W lutym 1945 roku Armia Czerwona znajduje się coraz bliżej, przez Langeböse ciągnie się długi sznur uchodźców. Ale rodzice Hanne nie chcą uciekać, pozostają. Jej ojciec ukrywa się w lesie przed Rosjanami – mówi Hanne – matka donosi mu jedzenie.
O 10 Hanne
“Ukrywał się długo.”
A 10 Kroki
T 14
Pierwsze domostwa poniemiecki we wsi są oddawane Polakom od września 1945 roku. Zostaje zmieniona nazwa wsi z Langeböse na Pogorzelice. Polacy z kresów wschodnich przejmują nieruchomości na Pomorzu, zamieszkują okoliczne domy.
A 11 Odgłosy kurcząt, pociągnięcia nosem
A 12 Kroki
T 15
Rodzice Hanne czekali jeszcze rok, zanim zmuszeni zostali do opuszczenia swojego domu. Zostali oni wysiedleni. Hanne łka, odwraca się, robi kilka kroków w dół drogi. Simone idzie za nią w pewnej odległości, wyciąga chusteczkę i tuli swoją matkę.
O 13 Hanne
“Właściwie dobrze, że teraz zobaczyłam to miejsce, szkoda tylko, że nie mogłam tego zobaczyć z moimi rodzicami. Nie sądziłem, że mnie to tak poruszy” (płacze).
A 13 Zamykanie drzwi samochodu
“Czy wszyscy na pokładzie?”
T 16
Uśmiech przemyka po całej twarzy Hanne. Za nią zajmuje swoje miejsce Lilit i wypowiada swoje pierwsze słowo w języku polskim.
A 14 Lilit
“Dzienkuje”
T 17
Kontynuuje. “Wszystko się jakoś układa” – mówi, już nie smutna, ale zadowolona. Obrazy z fotografii pozostających w głowie wypełniają się stopniowo życiem.
O 14 Hanne
“Mam świadomość, że nie wiem zbyt dużo, ale jeśli sobie przypominam jakieś kluczowe słowa, to pamiętam jeszcze to, co moja mama mi opowiadała.”
A 15 Jazda samochodem
T 18
Kolejny rozdział naszej podróży do świata rodziców jest oddalony tylko mniej niż kilometr. Samochód skręca i jedzie piaszczystą polną drogą, trochę brudząc go kurzem. Hanne i Simone przylegają do okien. Potem ukazuje się oczom stacja kolejowa w Langeböse. To parterowy budynek o długości około 20 metrów, z dwuspadowym smołowanym ciemnym dachem, pomalowany białą farbą.
O 15 Hanne
“Nie można pozbyć się odczucia mrowienia skóry, gdy przyjeżdża się do takiej małej stacyjki, która ma tyle wspólnego z naszą rodziną. Tutaj pracowała moja mama.”
A 16 Odgłosy wysiadania / Kroki / Kot
O 16 Hanne
“Moja matka była dyspozytorką kolejową.”
T 19
Wydaje się, że nic się nie zmieniło w ciągu ostatnich prawie 70 lat. Mała pomarańczowa flaga, która ostrzega, gdy nadjeżdża następny pociąg, oświetlenie torowisk, niski domek kolejowy. Tylko namalowana czarną farbą nazwa przystanku „Pogorzelice” zajęła miejsce nazwy „Langeböse”. Lilit bawi się z małym kotkiem. Stacja wygląda jak wyjęta z planu zdjęciowego – wspaniała idylla.
O 17 Hanne
“Zróbmy w tym miejscu zdjęcie! Czy to dzikie kaczki? Cudownie!”
A 17 Zdjęcia / wsiadanie / odjazd
T 20
To tyle na dzisiaj, Jürgen kieruje nasz samochód do naszej bazy wypadowej w do hotelu.
O 18 Hanne
“To było bardzo imponujące, było świetne, bo gdy stałam na miejscu domu rodzinnego, gdzie w rzeczywistości nic już nie było, poczułam związek z tym miejscem, było super!”
– ZMIANA SCENERII –
A 18 Kroki
T 21
Drugi dzień podróży do miejsc dawnego domu rodzinnego. Nadal szare niebo. Ponownie zmierzamy na zachód. Jedziemy w kierunku Krępy Słupskiej (dawniej Stolp), do miejsca narodzin matki Hanne.
A 19 Samochód / Hanne
“Nie wiem, który to dom, nie mam pojęcia. Po lewej stronie, taki płaski, tak myślę, ponieważ widziałem zdjęcia.”
T 22
Ze wstępnych badań Hanne, Simone i Macieja, nie można wywnioskować nic więcej niż tylko nazwę miejscowości.
O 19 Maciej
“Proponuję teraz standardową procedurę, po prostu wędrówkę – a gdy spotykamy kogoś, to poprosimy, aby pomógł nam określić w terenie, to co mu opiszesz.”
A 20 Mijanie
T 23
Po drugiej stronie drogi znajduje się ratusz. Jednak wejście jest zamknięte, nikt jednak nie odpowiada na dzwonienie przewodnika Macieja, ani Hanne. Jedynie, gruby facet w czarnym garniturze spogląda na przybyszy.
A 21 Serdeczne powitanie
“Dzień dobry! To sołtys miejscowości. Bardzo dziękujemy.”
A 22 Wystawa
T 24
“Przypadek” podkreśla Maciej. Być może trochę szczęścia. Hanne, Theo i Simone idą następnie do jednego z dwóch 3-piętrowym budynków z cegły. Znajduje się tutaj wystawa, szafy wypchane dokumentami, na ścianach czarno-białe zdjęcia, historia Krępy pod koniec drugiej wojny światowej. Maciej tłumaczy, co jest napisane na tabliczkach, które już mówią same przez siebie: wychudzone ciała, czarno-białe paski stroju, wygolone czaszki. Przez Krępe przeszedł w zimie roku 1944 / 1945 marsz śmierci z obozu koncentracyjnego Stutthof.
O 20 Maciej
“Kolumny zatrzymywały się w stajniach i przy kościołach, tuż przed nastaniem nocy, musiały one opuścić te miejsca o świcie, zmarli zostawiani byli w śniegu.”
A 23 Wystawa
T 25
Hanne chodzi powoli między witrynami, aby wszystko zobaczyć, patrzy przerażona na dowody przeszłości. To wszystko jest dla nich nowe – o tej historii matka nic jej nie mówiła.
A 25 Cmentarz
T 26
Kilkaset metrów dalej. Między wysokimi brzozami, obleczone bluszczem i pod liśćmi na chłodnej ziemi, leży grawerowana kamienna płyta. “Jedno pokolenie odchodzi, a inne przychodzi, ale ziemia trwa w historii” głosi napis nad wejściem na poniemiecki cmentarz lub to co z niego pozostało. Pomników należy się jedynie domyślać, obniżenia ziemi pokazują, gdzie chowano zmarłych.
O 21 Hanne
“Można jeszcze odczytać nazwiska, ale nie pozostało już ich zbyt wiele.”
A 26 Kroki
A 27 Maciej
T 27
Jego buty znikają pod liśćmi opadłymi zeszłej jesieni. Hanne studiuje inskrypcje, ale gdy dociera do nazwiska jego brak. Ale sołtys ma pomysł: Kawałek dalej żyje człowiek, który wie prawie wszystko o wiosce i jej okolicach, a także o dawnych jej mieszkańcach. Maciej wyciąga telefon komórkowy, znamy przecież nazwisko rodowe matki Hanne.
A 28 Typ
“Daj spokój, po prostu wyjdź na zewnątrz! Jak mogę pomóc?”
T 28
Trzecia posesja w kierunku zachodnim, nowy budynek, właśnie skończony. Człowiek w dresie, koszulce i skarpetach w sandałach otwiera drzwi. “Moi rodzice również zostali przesiedleni” – mówi, “z terenów obecnej Ukrainy, wtedy wschodniej Polski, aż tutaj, na Pomorze”. Genealogia to hobby. Gruby folder pełen listów, zdjęć i nazwisk w foliowych koszulkach kładzie na stole w kuchni. Urozmaicona historia swojej ojczyzny.
O 23 Hanne / Simone
“…posiadali nazwiska Nickel i Blum …tak… Nickel…”
T 29
Nawet dla amatora-badacza jest to mało, nie może dużo zaoferować Hanne, ale chce pomóc w każdym razie.
O 24 Typ
“Mogę powiedzieć jedynie to, co sam o Krepie odkryłem.”
A 28 Dodatkowo
T 30
Towarzyszy nam do drzwi, spojrzał krótko na swoich sąsiadów – widok, jak wczoraj w Langeböse, niezmieniony od lat.
O 25 Typ
“… żyjący tutaj ludzie, Niemcy, opuścili wtedy domy, ale ludzie wciąż tutaj żyją. Niestety, wiele dziedzin życia się załamało, rolnictwo, gospodarka, przemysłu są w upadku. Trzeci z tamtejszych domów, który był wybudowany za niemieckich czasów, został rozebrany, tereny są wciąż słabo zaludnione, niż jak to było w czasach niemieckich. Pomorzu odzyskanie dawnego blasku zajmie długi, długi, długi czas. Pozostańmy w kontakcie! “
– ZMIANA SCENERII –
A 30 Na zewnątrz
O 26 Lilit
“Zimno, mam usta bardzo zimne od śniegu!”
A 31 Zamknięcie drzwi
T 31
Następnego dnia rano jechaliśmy przez przykryte bielą pola. Pojawił się świeży śnieg na drogach. Nieliczne chmury przechodzą przez jasne niebo. Ostatni dzień podróży Hanne do ojczyzny swoich rodziców.
A 32 Jazda samochodem
T 32
Pierwszy cel: Sassin, dziś Sasino, mała wieś w odległości kilkuset metrów od wybrzeża Morza Bałtyckiego. Miejsce, w którym w latach 20. ubiegłego wieku urodził się dziadek Hanne i gdzie pracował jako inspektor mleczarski.
O 27 Hanne
“Do Sasina jeszcze cztery kilometry!”
A 33 Droga
T 33
Przez szosę, w otoczeniu gęstych drzew, Jochen kieruje samochodem przez pagórkowaty krajobraz: coraz więcej sosen, coraz więcej piasku. Niebo przypomina obrazy von Nolde: grube chmury na królewskim błękicie nieba.
O 28 Hanne
“Mój ojciec Theo nie miał chyba motocykla? Theo musiał tutaj chyba przyjść, żeby zrobić to zdjęcie?”
A 34 Wysiadając: “Ale zielono, to musi być tutaj! Tak to tutaj, ha!”
T 34
Podłużny budynek – bliźniak. Połowa budynku z nowymi oknami i firanami, druga połowa tylko powierzchownie pobielona. Wszystko nieco krzywe.
A 35 Psy
O 29 Hanne
“Obłęd, oryginalne … Ale czy to jest ten dom? Od dziadka, nie, to jest Selke.”
T 35
Hanne i Simone porównują zdjęcia i rzeczywistość. Bezpośrednie trafienie: “Po lewej sypialnia, na środku salon – na prawo do pokoju ciotki” mówi Hanne. Maciej idzie do drzwi domu otynkowanego. Dzwoni. Nic się nie porusza.
O 30 Hanne
“Nie pobrudźmy czegoś, oglądnijmy tylko z zewnątrz.”
T 36
Maciej próbuje z drugiej strony. Mija ubrania dla dzieci wiszące przy wejściu na sznurku. Ciemne drzwi otwierają się.
A 36 Mężczyzna
T 37
Stary człowiek z jednym zębem wychodzi na ganek. Czuć, że wydycha opary alkoholu. Maciej pyta, on odpowiada.
O 31 Maciej
“…Uralskie… Dobra. Pochodzi z W… jakaś wieś w języku polskim. Góry”.
A 37 Dyskusja
T 38
Simone wychodzi z samochodu, podchodzi z małą torebką z tyłu – daje mu za jego pomoc coś słodkiego.
A 38 “Do widzenia …”
T 39
Maciej nie dowiedział się zbyt dużo od mężczyzny. Cmentarz, gdzie mogli leżeć krewni jest już dawno w użytkowaniu polskiego kościoła. “Z niemieckich mogił żadna nie została ” mówi. Ludzie, którzy mieszkają tu dziś nie pamiętają, kto tutaj wcześniej mieszkał. Hanne spogląda na sąsiedni dom. Akurat świeżo malowany.
A 39 Mężczyzna
T 40
Człowiek otwiera lekko drzwi, wychylając jedynie głowę, jednak zaraz szybko zamyka je na zamek. Tylko jego psy reagują.
A 40 Psy
T 41
Niemcy nie są przez niego mile widziani. Zbyt wielka obaw budzi w nim fakt, że Niemcy tacy jak Hanne i Simone nie tylko dzwonią do drzwi, ale również chcą odzyskać dawne domy i działki ziemi swych rodziców. Hanne idzie z powrotem do samochodu. Jej rodzina podąża za nią, Simone obejmuje ją ręką. Człowiek, który wychylał głowę zza drzwi, trzaska zirytowany drzwiami.
O 32 Hanne
“Teraz jest inaczej. Niepokoi mnie ten widok tutaj. Gdyby to mnie dotyczyło, byłabym zainteresowana tym kto tutaj dawnej mieszkał. Myślę, że byłoby miło wrócić tutaj i zobaczyć jak wszystko zostało odnowione i jest zadbane. Wystarczyłoby kilka pojemników z kwiatami na zewnątrz i byłoby bardzo miło”.
A 41 Samochód
T 42
Czas ucieka: Jutro samolot z powrotem do domu, do Niemiec. Jednak jednego z celów ich podróży do domu rodzinnego nadal brakuje. Dom rodzinny rodziny Puttkamer z pobliską cegielnią w miejscowości Karżcino (Karzin), w dawnym powiecie Stolp, dzisiaj Słupsk. Ze starym zdjęciem w ręku, Hanne porównuje domy, by odszukać ten właściwy.
O 33 Maciej
“Chwileczkę, tutaj widzę znak… Nie, nie, nie.”
T 43
Nie, to wieś przed. W Karzin, mówi Hanne, chce zobaczyć dom, w którym jej matka pracowała, zanim wyjechała do Langeböse.
O 34 Hanne
“… bo to był ważne miejsce dla mojej matki. Miała w nim bardzo dobrze.”
A 42 Samochód
T 44
Cegielnia istnieje nadal, dzisiaj jest własnością prywatną. Są w niej obecnie produkowane przyczepy. Gniazdo bociana wznosi się nad zardzewiałymi resztkami starego wejścia do fabryki.
O 35 Hanne
“Czy ta pogoda nie jest stworzony specjalnie dla nas? Wspaniale! Tak, to ten biały dom, ponieważ posiada wieżyczkę. Ekscytujące!”
A 43 Brama
T 45
Wąska bramka w płocie prowadzi do głównego wejścia domu Puttkamers. Dawnej dostojnego, teraz zniszczonego. “Moja matka była pokojówką i podlegała bezpośrednio pani hrabinie” – mówi Hanne.
O 36 Hanne
“Jeśli hrabina czegoś chciała, pukała tylko laską w podłogę, a moja matka musiała szybko przyjść.”
T 46
Zaświadczenie o pracy w tej rezydencji przynosi Simone. Na zaświadczeniu, atramentem jest napisane “Biegła i pracowita dziewczyna” i podpis “Pani Margarethe von Puttkamer”. Część domu pozostawiona jest bez zmian, ta o niskiej zabudowie – jak na zdjęciu Hanne. Okna są rozbite, zabarykadowane drzwi.
A 44 Odgłos wspinania się
T 47
Maciej i syn Jürgen wchodzą do starego domu. Chodzą po rozbitym szkle okien na parterze. Tynk kruszy się na gołych ścianach. Graffiti na schodach daje świadectwo nielegalnego pobytu osób w starej rezydencji Puttkamer.
A 45 Kroki
T 48
Woda roztopowa spływa w dół po schodach. Na pierwszym piętrze jest linoleum, płytki ledwo trzymają się na ścianach.
O 37 Maciej / Jürgen
“To wygląda jakby była tutaj stara socjalistyczna szkoła lub coś podobnego. Tutaj komunizm szalał, prawda?”
A 46 Kroki / Szelest / Wspinanie się
T 49
Jochen szukając dalszych śladów obecności Puttkamersów nie znajduje nic. Fotografuje gołe ściany, szare od brudu okna, schodzimy.
A 47 Przez śnieg
T 50
Na podwórku Hanne, Theo i Simone brną po kostki w śniegu, Lilit skacze obok nich. Na jednym z czarno-białych zdjęć o poszarpanych brzegach stoi dumnie matka Hanne przed oknem domu, w ciemnym, ciasnym stroju. W tym czasie nosiła żałobę, po pierwszym swoim narzeczonym, którego straciła w czasie pierwszej wojny światowej. W tle zdjęcia rynny, które nadal wiszą.
O 38 Simone
“Podobnie jak w poprzednim ujęciu, ciekawe gdzie to jest?” Babcia odpowiada, że „dokładnie tak, jak widać – to zatoka, sosny są nawet. Tutaj z przodu były krzewy rododendronów, tak, dokładnie … fascynujące!”
A48 Zdjęcie
T 51
Po raz ostatni, migawkę aparatu fotograficznego nacisnął Jürgen. Hanne, Simone i Lilit stoją uśmiechnięte przed starym i zaniedbanym domem Puttkamerów. Ostatecznym celem ich podróż w przeszłość zamieszkiwania ziemi pomorskiej.
O 39 Hanne
“Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ teraz jestem spokojna. To dobrze, wrócę do domu w Krefeld zadowolona.”
T 52
A jutrzejszy dzień, to dzień powrotu do domu, do Nadrenii.
W tym miejscu można pobrać oryginalny (niemieckojęzyczny) tekst transkrypcji audycji radiowej.